czwartek, 9 września 2010

Skoczek

Pisak średnich rozmiarów. Jest dość nieśmiały. Miał lekko pokaleczone łapki kiedy trafił do przytuliska rok temu - pokazywał te rany, podając łapki na zmianę. Kolegę w kojcu potrafi "ustawiać", co stanowi pewne zderzenie z wrażeniem, które robi. Ogólnie potrzebuje delikatnego traktowania, acz stanowczego. Skoczkiem został, gdy zauważyłam, że podskakuje dość wysoko i odbija się od ściany boksu. Dobry dom potrzebny od zaraz - jak zawsze! Pamiętajmy o przemyślanej decyzji i nie robienia z żywych istot zabawek dla dzieci!!! Raptem jeden dzień był w nowym domku i został oddany. Ludzie zostali wpisani na czarną listę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz